To + Owo: Paweł Althamer + Goshka Macuga

dnia

Paweł Althamer, Burłacy, 2012

Goshka Macuga, List, 2011

Jaka szkoda (nieprawdaż?), że ten model – pomyślany, zaprojektowany, a następnie wypromowany – z powodu utraty zainteresowania ma teraz odejść w całkowite zapomnienie, zastąpiony pewnego dnia przez kolejny projekt. Skoro jednak budynek istnieje (choć w zredukowanej formie i w sposób bardziej hipotetyczny niż realny) – dlaczego go nie wykorzystać? I przekształcić w muzeum na cześć Lecha Wałęsy? Makieta – symbol Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie – stałaby się swoistą siedzibą dla jednej z narodowych ikon.

Ta interwencja, wyczerpująca w pewnym sensie kontrowersje wokół postaci Wałęsy, nawiązuje do różnego rodzaju kultów jednostki, propagowanych w czasach dyktatury, gdy w przestrzeni publicznej intensywnie wyrastały kolejne pomniki ku czci „wybitnych”.

Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek powstało jakieś znaczące muzeum, poświęcone jednej jedynej osobie, zbudowane jeszcze za jej życia. Tu muzeum sztuki zmienia się w ołtarz upamiętniający. Sławiący człowieka, zajmującego szczególne miejsce w historii współczesnej Polski, będącego fizyczną inkarnacją polskiej niezależności – człowieka, którego autorytet wciąż pozostaje trudny do podważenia.

***

Cykl “To + Owo” jest próbą powiązania między sobą, zestawienia, syntezy (a czasem także dekonstrukcji) prac, które można oglądać na obecnej wystawie “W sercu kraju” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Nie chodzi tu bynajmniej o prowokację! a jedynie o ponowne wykorzystanie, czy raczej zawłaszczenie tego, z czym miałam okazję zetknąć się na wystawie.

Zasada jest prosta – za każdym razem wybierane są dwa dzieła z kolekcji, z których wydobyty zostaje jakiś detal, fragment, pozwalający na ich powiązanie według zmiennych kryteriów (zarówno wizualnych, jak i semantycznych). Moim celem nie jest jednak poprawianie czy ulepszanie przedstawionych prac, lecz obalenie pierwszego, instynktownie odczytanego sensu dzieła – i przeprowadzenie interpretacyjnego ataku z zupełnie innej strony.

Wybranie pewnego fragmentu z jednego dzieła i przełożenie go na inne zmusza obydwie prace do rozpoczęcia wspólnego dialogu; wywołuje zachodzącą między nimi dyfuzję.

Powstała w ten sposób nowa forma przypomina słowotwórczy zrost czy zbitkę wyrazową – rodzaj neologizmu, połączenie dwóch części, wyodrębnionych z dwóch różnych słów. Poprzez pozbawienie danego elementu (dzieła) jego pierwotnego kontekstu, możemy odkryć w każdej części nowopowstałej struktury znaczenia wcześniej niedostrzegalne. Przedmiot dyskursu zostaje więc przesunięty w nowym, innym niż dotychczas kierunku.

Coraline Guilbeau

tłumaczenie: Hanna Dyrcz

Dodaj komentarz